Citroën CX: Statek kosmiczny, który spadł na Ziemię (i bardzo się z tego cieszymy)

Gdyby samochody były wybierane w szkolnym roczniku jako "Najbardziej prawdopodobne, że zapoczątkują kult", Citroën CX wygrałby miażdżącą przewagą. To nie tylko samochód; to toczący się testament francuskiej zuchwałości, latarnia aerodynamicznych dziwactw i przypomnienie, że przez chwalebną, krótką chwilę przyszłość nie była tylko chromem i płetwami - była zaokrąglona, hydropneumatyczna i całkowicie genialna.
Chwyć więc rogalika, nalej szklankę czegoś przyzwoitego i oddajmy hołd samochodowi, który wyglądał, jakby został dostarczony nie z fabryki, ale z równoległego wszechświata.
Krótka historia: Wyjście z cienia giganta
Wprowadzony w 1974 roku model CX miał nie do pozazdroszczenia zadanie zastąpienia legendarnego DS. To tak, jakby być zespołem, który musi wyjść na scenę po The Beatles. DS był bogiem hydropneumatycznego zawieszenia, konstrukcji tak radykalnej, że pozostawała w produkcji przez 20 lat.
Inżynierowie Citroëna, rasa mężczyzn i kobiet, którzy najwyraźniej myśleli o fizyce inaczej niż reszta z nas, nie cofnęli się przed niczym. Ich motto brzmiało: "Po co podążać za trendami, skoro możesz je definiować?". CX nie był odejściem od filozofii DS; to była jego ewolucja. Wziął podstawowe założenia wydajności aerodynamicznej, rewolucyjnego komfortu i innowacji technicznych i wprowadził je w latach 70-tych.
Od razu stał się hitem, zdobywając prestiżową nagrodę Europejskiego Samochodu Roku w 1975 roku. Przez ponad dekadę był to wybór francuskich prezydentów, taksówkarzy ceniących swoje kręgosłupy i każdego, kto chciał przemierzać kontynenty z dużą prędkością, czując się jak na kanapie w salonie.
Kształt przyszłości: dlaczego tak wygląda?
Nie tylko patrzysz na CX. Studiujesz go. Jego projekt, prowadzony przez Roberta Oprona, nie polegał na stylu dla samego stylu. Każda krzywizna, każda linia była podyktowana nieustannym dążeniem do jak najniższego współczynnika oporu powietrza (Cd).
W czasach, gdy wiele samochodów wciąż miało kształt pudełek z kątomierzem, CX był arcydziełem dynamiki płynów. Długi, pochyły nos typu fastback był nie tylko dramatyczny; przecinał powietrze. Zakrzywiona przednia szyba i boczne okna nie tylko fajnie wyglądały, ale także zmniejszały opór wiatru i hałas we wnętrzu. Najbardziej znana cecha? "Kierunkowe" reflektory. Zewnętrzne osłony były przymocowane do nadwozia, ale wewnętrzne soczewki obracały się wraz z kierownicą, oświetlając zakręty , zanim w nie skręciłeś. To były czary.
No i jeszcze tył. CX nie ma tradycyjnej pokrywy bagażnika. Zamiast tego ma masywny, jednoczęściowy szklany hatchback, który unosi się, odsłaniając przepastną, praktyczną przestrzeń. To był statek kosmiczny, tak, ale taki, do którego można było zmieścić podejrzanie dużą ilość artykułów spożywczych.
Przejażdżka magicznym dywanem: hydropneumatyczne serce
Jeśli kształt przyciąga wzrok, zawieszenie chwyta duszę. Imprezową sztuczką CX jest jego legendarne hydropneumatyczne zawieszenie. Zapomnij o sprężynach i amortyzatorach; ten samochód porusza się na kulach azotu i płynu hydraulicznego.
Doświadczenie jest... surrealistyczne. Wsiadasz, włączasz samochód, a CX wstaje ze snu niczym budzący się smok. Naciskasz dźwignię, aby wybrać wysokość jazdy - możesz dosłownie unieść samochód nad przeszkodami lub obniżyć go, aby ułatwić wjazd.
Na drodze nie tyle pokonuje nierówności, co je lekceważy. Wyboje, pęknięcia, a nawet śpiący policjanci spotykają się z lekceważącym, galijskim wzruszeniem ramion. Unosi się. Ślizga się. Zapewnia poziom komfortu jazdy, z którym współczesne sportowe SUV-y wciąż mają trudności. To motoryzacyjny odpowiednik bycia niesionym przez zespół posłusznych chmur.
Dziwactwa i uroki: Miłość oznacza, że nigdy nie musisz mówić "to ma sens".
Miłość do CX-a to miłość do pięknego, nieco dysfunkcyjnego związku.
Jednoramienna kierownica: Sterujesz za pomocą wspaniałej, jednoramiennej kierownicy w stylu statku kosmicznego. Jest fajna, ale całkowicie zasłania zestaw wskaźników. Rozwiązanie Citroëna? Umieścili wskaźniki w kapsule , która obraca się wraz z kolumną kierownicy. Zawsze patrzysz bezpośrednio na nie. Szaleństwo. Geniusz.
Kierownice "lizaki": Kierunkowskazy i wycieraczki to dziwaczne urządzenia przypominające parasole, które wyrastają z deski rozdzielczej po obu stronach zestawu wskaźników. Nie przypominają niczego innego na świecie.
Konserwacja: Bądźmy szczerzy. Posiadanie jednego z nich to akt pasji. Układ hydrauliczny, choć solidny, jeśli jest konserwowany, może być źródłem tajemnic i kosztownych wycieków (zielona krew hydrauliki to specjalny olej mineralny, a nie płyn hamulcowy!). Nie wybierasz CX jako jedynego samochodu; wybierasz go pomimo tego.
Dlaczego go kochamy: Niezłomny kult
Ludzie nie tylko lubią CX; uwielbiają go z fanatycznym oddaniem. Dlaczego?
Nienapologetycznie inny: w świecie coraz bardziej zhomogenizowanych samochodów, CX wyróżnia się jak paw w gołębniku. Reprezentuje czasy, w których firma motoryzacyjna miała odwagę być całkowicie, genialnie sobą.
Komfort jest niezrównany: Gdy pokonasz długą trasę na magicznym dywanie CX, każdy inny samochód wydaje się... nieodpowiedni.
To antidotum dla kierowców: Nie dba o czasy okrążeń ani statystyki 0-60. Dba o Twoje dobre samopoczucie. Jazda CX to relaksujące, bezstresowe i niezwykle przyjemne wydarzenie. Przypomina, że przyjemność z jazdy nie zawsze polega na szybkiej jeździe; czasami chodzi o jazdę w wysublimowanym komforcie.
Citroën CX to coś więcej niż relikt. To deklaracja. To dowód na to, że najciekawsza droga nie zawsze jest prosta - czasami jest to pięknie zakrzywiona, hydraulicznie zawieszona, cudownie francuska droga. To statek kosmiczny, który spadł na Ziemię i dzięki niemu jesteśmy bogatsi.



